Szymon Taistra
5 grudnia 1922 roku, Śląskiem jak i całą Polską wstrząsnęła wiadomość o nagłej śmierci wojewody śląskiego, Józefa Rymera. Niespełna czterdziestolatek, od dłuższego czasu borykał się z problemami zdrowotnymi, wydawało się jednak, że jego stan uległ poprawie, umożliwiając mu wyjazd do Warszawy i uczestnictwo w pierwszym posiedzeniu sejmowym. Zaledwie kilka dni po powrocie na Śląsk, Rymer doznał udaru mózgu i zmarł w katolickim szpitalu. Choć jego śmierć przyszła niespodziewanie i przedwcześnie, Rymer zapisał się na kartach historii jako jedna z ważniejszych postaci w walce o przynależność Śląska do Polski.
Józef Rymer urodził się 9 lutego 1882 roku we wsi Zabełków, niedaleko Raciborza. Jego rodzice, Józef i Joanna, byli Polakami, prowadzącymi niewielkie gospodarstwo rolne. Rodzina ledwie wiązała koniec z końcem, z tego powodu nie mogła wiec zapewnić wykształcenia młodemu Józefowi. Ukończył on jedynie szkołę elementarną w Zabełkowie, po czym podjął się pracy zarobkowej. Przez pewien czas był chłopcem na posyłki dla lokalnego kupca, potem pracował jako pomocnik murarza w Boguminie (dzisiejsze Czechy). W 1897 roku, piętnastoletni wówczas Józef, wraz ze swoim starszym bratem Janem, wyjechał do niemieckiej Westfalii. Bracia zamieszkali w Essen, gdzie znaleźli zatrudnienie w kopalni węgla „Karolus Magnus”. Już za młodu Rymer był pewny swojej polskości i przejawiał wyraźne zainteresowanie działalnością narodową, nie dziwi więc, że zaangażował się w kultywację polskiej kultury, języka i historii pośród polskich górników w Westfalii. Dołączył on do Towarzystwa św. Barbary i innych organizacji polskich emigrantów, w międzyczasie uzupełniając swoją edukacją w szkole wieczorowej.
8 listopada 1902 roku w mieście Bochum, z inicjatywy Związku Polaków w Niemczech powstało Zjednoczenie Zawodowe Polskie, organizacja zrzeszająca polskie związki zawodowe działające na terenie Cesarstwa Niemieckiego. ZPP szybko rozszerzała swoje wpływy, w szczytowym okresie licząc sobie dziesiątki tysięcy członków, w tym Rymera, który wkrótce objął rolę kierownika filii ZPP przy kopalni w Dellwig. W ciągu następnych lat Rymer dał się poznać jako człowiek inteligentny, charyzmatyczny, uzdolniony mówca i patriota, nie wahający się krytykować antypolskie działania władz niemieckich lub walczyć o interesy swoich rodaków. Brał on czynny udział w połączeniu ZPP z Polskim Związkiem Zawodowym oraz Związkiem Wzajemnej Pomocy dla Chrześcijańskich Robotników Górnośląskich. Pełnił funkcję sekretarza organizacji, reprezentując ją na wiecach i międzynarodowych konferencjach górniczych. W 1913 roku przyjął stanowisko prezesa ZPP. Wraz z żoną, Teresą z domu Kozubek i dziećmi, których doczekał się łącznie dziewiątki (piąte dziecko, Jan, zmarł w wieku 2 lat), zamieszkał w Katowicach gdzie znajdowała się siedziba organizacji.
Wybuch pierwszej wojny światowej nie powstrzymał Rymera od działalności narodowej, można wręcz uznać, że w okresie wojennym jeszcze bardziej się uaktywnił. Czynnie współpracował z organizacjami charytatywnymi, zbierając żywność, ubrania i lekarstwa dla osób ubogich i poszkodowanych przez działania wojenne, promował polską kulturę i rozwijał oświatę jako członek Towarzystwa Oświaty na Śląsku im. Świętego Jacka i Towarzystwa Czytelni Ludowych. Współzałożył on również w 1917 roku Narodowe Stronnictwo Robotników, chrześcijańsko-nacjonalistyczną partię polityczną, postulującą o poprawę sytuacji klasy robotniczej i kultywację tradycyjnych wartości.
Wraz z zakończeniem wojny oraz powrotem niepodległego państwa polskiego na mapę Europy, pośród mieszkańców Górnego Śląska rozbudziły się narodowościowe sentymenty i chęć przyłączenia się do Polski. Na terenach niemieckiego zaboru zaczęła działać Naczelna Rada Ludowa, W skład Komisariatu NRL wchodził Rymer, który wraz z Wojciechem Korfantym reprezentował Śląsk. Organizacja, wykorzystując powojenną zawieruchę i osłabienie Niemiec, walczyła o interesy i prawa ludności polskiej, prowadziła działalność kulturową, oświatową i uświadamiającą społecznie.
W dniach 3 – 5 grudnia 1918 roku w Poznaniu odbyło się posiedzenie Polskiego Sejmu Dzielnicowego, w którym brał udział Rymer. W trakcie spotkania wyrażono intencję powstania Polski zjednoczonej z ziemiami zaboru niemieckiego. Nie pierwszy i nie ostatni raz był Rymer delegatem, gdyż reprezentował Górny Śląsk podczas konferencji paryskiej w 1919 roku, podczas której wystąpił z rezolucją o przyłączenie Górnego Śląska do Polski i sprzeciwiał się przeprowadzeniu plebiscytu. Choć Śląsk nie należał jeszcze wówczas do Polski, nie przeszkodziło to Rymerowi w zostaniu posłem i wicemarszałkiem Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.
Rosnące napięcia społeczne, prześladowania i mordy ze strony armii niemieckiej poskutkowały wybuchem pierwszego powstania śląskiego, który trwał od 16 do 24 sierpnia 1919 roku. Rymer pomagał w przygotowaniach, a po klęsce zrywu skupił się na pomocy tysiącom uchodźców i uciekającym powstańcom, nie zaniedbując przy tym dalszej walki o niepodległość Śląska. Wspólnie z członkami Komisji Samorządowej opracował projekt ograniczonej autonomii Śląska, przyjętej przez Sejm RP w lipcu 1920 roku i brał udział w licznych manifestacjach i wiecach narodowościowych, podburzając Polaków do walki o wolność Śląska. Ze względu na swoją działalność, Rymer nieraz ściągał na siebie gniew władz niemieckich. Był pod stałą obserwacją niemieckich służb, a latem 1920 roku został nawet zaatakowany przez proniemieckich bojówkarzy i ciężko pobity.
19 sierpnia 1920 roku Wojciech Korfanty wezwał Ślązaków do zbrojnego wystąpienia, rozpoczynając drugie powstanie śląskie. Walki podjęła się Polska Organizacja Wojskowa, która współzałożył Rymer. Po zakończeniu powstania i zgody na ustępstwa ze strony niemieckiej, POW został oficjalnie rozwiązane, choć w rzeczywistości dalej działało jako Centrala Wychowania Fizycznego. Górnośląski ruch narodowy przygotowywał się do nadchodzącego plebiscytu. Pomimo swojego sceptycyzmu, Rymer pracował w Polskim Komisariacie Plebiscytowym dla Górnego Śląska, biorąc udział w jej organizacji i zachęcając Polaków, szczególnie z klasy robotniczej, do głosowania na przyłączenie się do Polski. Zgodnie z obawami Rymera, wyniki plebiscytu były niekorzystne dla Polski. Przez kilka ostatnich lat mieszkał on poza Górnym Śląskiem w obawie przed aresztowaniem, po porażce plebiscytu powrócił jednak do Katowic, by osobiście uczestniczyć w działaniach narodowościowych. Decyzję tę niemal przypłacił życiem, gdy nieznany sprawca próbował go zastrzelić w kwietniu 1921 roku.
Niepokoje społeczne rosły, Śląskiem wstrząsały strajki robotników i demonstracje. W nocy z 2 na 3 maja 1921 roku wybuchło trzecie, i ostatnie, powstanie śląskie. W trakcie powstania Rymer był członkiem Naczelnej Władzy Cywilnej, odpowiadając za dostawy żywności. Na prośbę Korfantego próbował również, bezskutecznie, przekonać niewalczących robotników o powrót do pracy, ze względu na sytuację gospodarczą Śląska. Powstanie pomyślnie zakończyło się 5 lipca 1921 roku, Rymer wiec skupił się na budowie systemu administracyjnego Śląska, organizacji oświaty i systemu zdrowia oraz obrony interesów Śląska i Polski przed Komisją Międzysojuszniczą, organem powołanym w trakcie konferencji pokojowej w Paryżu w celu zapewnienia porządku i monitorowania sytuacji na Górnym Śląsku. Stanął na czele Tymczasowej Śląskiej Rady Wojewódzkiej, a wkrótce mianowany został na pierwszego wojewodę autonomii śląskiej. Choć funkcję tę sprawował już od lutego 1922 roku, została ona oficjalnie uznana dopiero w czerwcu, gdy odbyło się pierwsze posiedzenie Sejmu Śląskiego i wojska polskie wkroczyły już na terytorium polskiego Śląska.
Choć urząd wojewody sprawował bardzo krótko, nim udar mózgu pozbawił go życia, Rymer dał się poznać jako skuteczny polityk, administrator i reformator, nie szczędząc wysiłków o godne życie Ślązaków Niestety, liczne problemy trapiące region – kryzys gospodarczy, konieczność organizacji podstawowych systemów państwowych od podstaw, napięcia pomiędzy Polakami a Niemcami, brak porozumienia z rządem Rzeczpospolitej – oraz stres związany z pozycją wojewody odbiły się na zdrowiu Rymera, ostatecznie doprowadzając do jego śmierci. Rymer pozostawił po sobie żonę oraz ósemkę dzieci. Pochowany jest w Katowicach na Cmentarzu Parafii Niepokalanego Poczęcia w Katowicach.