Jakub Mirosławski
W historii Górnego Śląska jest wiele wydarzeń, miejsc oraz osób, które trwale zapisały się na kartach historii tego regionu. Bez wątpienia jedną z takich osób był Juliusz Ligoń, o którym będzie ten tekst.
Juliusz Ligoń urodził się 22 lutego 1823 roku w Prądach (część wsi Strzebiń w Polsce, położona w województwie śląskim, w powiecie lublinieckim, w gminie Koszęcin) i był polskim działaczem społecznym Górnego Śląska oraz poetą i publicystą. Juliusz Ligoń pochodził z rodziny kowala, ukończył on szkołę w Strzebiniu, a następnie kształcił się sam i był samoukiem. Pracował jako kowal, w należącej do jego ojca kuźni. W wieku 18 lat przeprowadził się do Królewskiej Huty (obecnie Chorzów) w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy. Tam został kowalem hutniczy oraz działał w abstynenckim Towarzystwie Wstrzemięźliwości, założonym przez propagującego trzeźwość księdza Alojzego Ficka. Kiedy w 1848 roku Śląsk dotknęła klęska głodu, Ligoń zorganizował polską pomoc charytatywną dla poszkodowanych. W 1851 roku z powodu zwolnienia z pracy musiał się przenieść do miejscowości Zawadzkie, gdzie zamieszkał wraz ze swoją żoną. Rozpoczął pracę w miejscowej hucie „Andrzej”. Parę lat później, a konkretnie w 1858 roku założył „Kółko Czytelnicze”, przekształcone następnie w Bibliotekę Ludową. Była to pierwsza polska biblioteka na Górnym Śląsku. Ponad dziesięć lat później, w 1869 roku został sekretarzem założonego wraz z działaczami pomorskimi i poznańskimi polskiego „Towarzystwa Pożyczkowego”, umożliwiającego polskim robotnikom uzyskanie niewielkich pożyczek, ale także mające przeciwdziałać germanizacji.
Rok później został ponownie zwolniony z pracy w hucie, tym razem powodem zwolnienia było szerzenie „antyniemieckiej propagandy”. Wtedy postanowił wrócić do Królewskiej Huty. W kwietniu 1875 roku policja olicja przeprowadziła w jego mieszkaniu brutalna rewizję, konfiskując książki czy materiały literackie. Dwa lata później ulega wypadkowi, który staje się idealnym pretekstem do kolejnego zwolnienia z pracy. W 1877 roku uległ wypadkowi, co stało się wygodnym pretekstem do zwolnienia go z pracy. Przez blisko dziesięć lat procesował się o odszkodowanie z tytułu wypadku z Kasą Bracką (Knappschaftsverein), wygrywając w 1883 roku ten proces, zwłaszcza dzięki wsparciu Franciszka Chłapowskiego. Z powodu swojej propolskiej działalności był szykanowany przez całe swoje życie, z tego powodu nie mógł również podjąć stałej pracy zarobkowej, a częste rewizje oraz nakładane kary finansowe sprawiały, że żył ze swoją dużą rodziną w biedzie. Juliusz Ligoń zmarł 17 listopada 1889 roku po ciężkiej chorobie. Grób Juliusza Ligonia znajduje się w Chorzowie na cmentarzu parafii pw. św. Barbary. Niedaleko miejsca pochówku znajduje się II Liceum Ogólnokształcące w Chorzowie jego imienia.
Był publicystą i pisał różnego rodzaju artykuły do prasy polskojęzycznej, Przez całe swoje życie współpracował on między innymi z „Gazetą Górnośląską”, lwowskim „Dzwonkiem”, chełmińskim „Przyjacielem Ludu”, z wydawanym w Piekarach Śląskich „Zwiastunem Górnośląskim czy „Gwiazdką Cieszyńską”, w której opublikowany został jego pierwszy wiersz.
Na uwagę zasługuje również twórczość poetycka Juliusza Ligonia. Wśród poezji znaleźć można utwory religijne, patriotyczne, górnicze, hutnicze, a nawet okolicznościowe i jubileuszowe. W utworach łączył elementy oświatowo – dydaktyczne z patriotyzmem i przesłaniem moralnym. Był przeciwnikiem germanizacji oraz zwolennikiem jedności różnych historycznych regionów Polski. Był autorem między innymi 15 dialogowych gawęd o polskim Śląsku, które zostały wydane w „Gazecie Górnośląskiej” pod tytułem „O dawnych czasach Górnego Śląska, czyli Pogadanki wieczorne pomiędzy nauczycielem, obywatelem i górnikiem”. Innym jego dziełem był dialog wierszowany pod tytułem „Walka Smutku z Pociechą w sercu chorego człowieka, czyli Myśli duszy mogące służyć ku pokrzepieniu w każdym utrapieniu”.