Julia Pszowska
Wiele osób, które znają się co nieco na piłce nożnej lub potrafią mniej więcej wyjaśnić definicję spalonego, z pewnością kojarzą sylwetkę Jakuba Błaszczykowskiego lub przynajmniej potrafią do jego nazwiska przyłączyć pewne obrazy, takie jak na przykład opaskę kapitana reprezentacji Polski noszoną przez niego w latach 2010-2014 lub widzą przed oczami feralnego karnego w jego wykonaniu w meczu z Portugalią na Euro 2016. Tak czy inaczej nazwisko to powinno być większości osób znane, jeżeli jednak takie nie jest, w tym artykule chciałabym nieco bardziej przybliżyć sylwetkę tego piłkarza o wielkim sercu pochodzącego ze Śląska.
Jakub Błaszczykowski urodził się 18 grudnia 1985 roku w Truskolasach, niewielkiej wsi leżącej niedaleko Częstochowy. Jest synem Zygmunta i Anny Błaszczykowskich, siostrzeńcem Jerzego Brzęczka, trenera, byłego piłkarza i kapitana reprezentacji, oraz kuzynem judoki Janusza Wojnarowicza. Ma starszego o trzy lata brata Dawida, który również trenował piłkę nożną, a w latach 2010–2014 był asystentem trenera Jerzego Brzęczka w Rakowie Częstochowa. W latach 1993-2002 młody Kuba trenował w juniorskich drużynach Rakowa Częstochowa wspólnie ze swoim bratem, Dawidem. Po krótkim epizodzie w młodzieżowych zespołach Górnika Zabrze, co miało miejsce w 2002 roku, Jakub Błaszczykowski powrócił do Częstochowy.
Gdy Kuba miał 11 lat, w rodzinie przyszłego piłkarza doszło do tragedii, która bardzo mocno odbiła się na jego psychice. W wyniku rodzinnej kłótni tragicznie zmarła mama piłkarza, zaatakowana nożem przez męża. Odchodziła na ulicy, niemal na rękach syna. Młody Kuba stracił w tamtym czasie obydwoje rodziców, mamę za sprawą morderstwa i ojca, który trafił do więzienia. Błaszczykowski znalazł się pod opieką babci Felicji i to właśnie jej oraz innym bliskim jest wdzięczny za wszystko. Wśród osób, które go wspierały był również były selekcjoner reprezentacji Jerzy Brzęczek, prywatnie – wujek. O dramatycznych przeżyciach z dzieciństwa opowiadał między innymi w książce „Kuba”, która ukazała się na rynku w czerwcu 2015 roku.
– Bawię się klockami, jest uchylone okno, i naglę słyszę rozmowę. Wiem, kto rozmawia, zamarłem, i słyszę, jak się kłócą. I słyszę: A masz ty k***! I krzyk: Aaa! Wybiegłem, jak stałem. I widzę, jak mama leży w rowie, i widzę, jak ojciec odchodzi. Wróciłem do domu i krzyczę: „mama leży w rowie”. Wróciłem do niej i zacząłem ją dotykać […] Wziąłem ją za rękę, a moje dwa czy trzy palce wpadły do rany. Wtedy wiedziałem, że jest niedobrze. Wydaje mi się, że mama zmarła mi na rękach. Trzy ostatnie wdechy wzięła i już nic. Cisza.
Po traumatycznych wydarzeniach Kuba rzucił piłkę nożną i nie interesował się nią, aż zaopiekował się nim wujek – Jerzy Brzęczek. To on wskazał mu właściwy kierunek i zadbał o karierę utalentowanego chłopaka. Zarówno Kuba jak i jego wujek wiedzieli, że tylko piłka może uratować go od zejścia na dno. Tak też się stało.
Pierwsze kroki w seniorskiej piłce stawiał w barwach KS Częstochowa. Barwy tego zespołu na boiskach IV-ligowych reprezentował przez trzy sezony. Następnie odszedł do Wisły Kraków i szybko stał się czołowym polskim ligowcem. Trzy lata spędzone w drużynie Białej Gwiazdy pozwoliły Kubie Błaszczykowskiemu stać się jednym z najlepszych zawodników w Ekstraklasie. Do Reprezentacji Polski młodego piłkarza powołał nawet ówczesny selekcjoner Reprezentacji Polski, Paweł Janas. Błaszczykowski w drużynie narodowej debiutował 28 marca 2006 roku, na etapie przygotowań kadry do Mistrzostw Świata w Niemczech. Rywalem biało-czerwonych była Arabia Saudyjska. Jakub Błaszczykowski na Mundial w Niemczech nie pojechał, wyeliminowała go kontuzja pleców. Jednak już rok później rozpoczęła się wielka kariera Kuby Błaszczykowskiego w barwach Borussi Dortmund. Zawodnik do niemieckiego klubu dołączył w 2007 roku i był nim aż do 2016.
Kolejny wielki turniej dla Reprezentacji Polski miał miejsce w 2008 roku. Po raz pierwszy Biało-Czerwoni awansowali na piłkarskie Mistrzostwa Europy, ale Jakuba Błaszczykowskiego z gry w kadrze znów wyeliminowała kontuzja. Pech w kadrze skrzydłowy powetował sobie jednak w życiu prywatnym, albowiem w roku 2010 piłkarz ożenił się ze swoją partnerką, Agatą. Para doczekała się potomstwa – w 2011 roku na świat przyszła Oliwia, w 2014 Lena, a w 2019 syn Fabian. W międzyczasie Kuba Błaszczykowski został mistrzem Niemiec. Jego Borussia Dortmund wygrywała krajowe rozgrywki w sezonach 2010/2011 i 2011/2012. Po sezonie 2014/2015 w Dortmundzie doszło do zmiany trenera, a Błaszczykowski doznał dwóch urazów podczas okresu przygotowawczego, w związku z czym nie wystąpił w żadnym z ośmiu oficjalnych spotkań Borussii Dortmund w kolejnym sezonie. Trudna sytuacja i składający się na nią brak regularnych występów zmusił go do opuszczenia klubu po ośmiu latach gry i udania się na wypożyczenie. Łącznie w barwach Borussii Dortmund rozegrał 253 mecze, w których strzelił 32 gole i zanotował 52 asysty. Dzięki boiskowej waleczności i przywiązaniu do klubowych barw zyskał sobie uznanie i szacunek tamtejszych kibiców; pozostawał w niemieckim zespole mimo ofert ze strony Juventusu czy lokalnego rywala Schalke. W zespole BVB przez pewien okres występował także z innymi reprezentantami Polski – w 2007 dzielił klubową szatnię z Euzebiuszem Smolarkiem, a od 2010 po przyjściu do klubu Roberta Lewandowskiego i Łukasza Piszczka tworzył z nimi doskonale współpracujący na boisku i uwielbiany przez kibiców kolektyw, często nazywany „polskim trio z Dortmundu”.
Podczas Mistrzostw Europy 2012 w Polsce i na Ukrainie piłkarz w końcu mógł wystąpić w narodowych barwach na wielkim turnieju. Tym razem ominęły go kontuzje, a ponadto Kuba Błaszczykowski był kapitanem Reprezentacji Polski. Sam turniej dla zespołu Franciszka Smudy nie był jednak zbyt udany.
2015 rok oznaczał dla Jakuba Błaszczykowskiego zmianę barw klubowych. Po wielu latach związku z Borussią Dortmund, Kuba przeszedł na zasadzie rocznego wypożyczenia do włoskiej Fiorentiny. Po przeciętnym sezonie udał się na turniej Mistrzostw Europy 2016 we Francji, gdzie Polska dotarła do ćwierćfinału. Błaszczykowski nie trafił karnego w meczu z Portugalią, ale i tak został okrzyknięty przez Przegląd Sportowy najlepszym zawodnikiem Reprezentacji Polski na turnieju.
Po Euro 2016 Jakub Błaszczykowski został zawodnikiem VfL Wolfsburg, gdzie spędził dwa lata. Następnie Błaszczykowski powrócił do Wisły Kraków, gdzie stanął na czele grupy, która uratowała krakowski klub w obliczu sporych problemów finansowych. Skrzydłowy został współwłaścicielem Wisły Kraków i związał się z nią kontraktem zawodniczym. Wspomógł klub pożyczką w wysokości 1,33 mln zł, a 7 lutego podpisał z nim półroczny kontrakt. Zgodnie z warunkami umowy zarabiał 500 zł miesięcznie, a całą kwotę zobowiązał się przekazać na zakup biletów dla dzieci z domów dziecka.
Prócz tego, że Jakub Błaszczykowski jest piłkarzem, udziela się także charytatywnie, m.in. wspiera akcje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i program społeczny „Szlachetna Paczka”. Jest założycielem działającej w Opolu charytatywnej Fundacji „Ludzki Gest”, która powstała w celu pomagania dzieciom i młodym ludziom potrzebującym pomocy. Fundacja organizuje m.in. coroczny Ogólnopolski Turniej Halowy Piłki Nożnej Młodzików „Kuba Cup” w Truskolasach. Fundacja wspólnie z Kulczyk Foundation wspiera też nocne dyżury Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę. 6 stycznia 2018 fundacja otrzymała nagrodę Serce dla Sportu w Plebiscycie „Przeglądu Sportowego”. W 2022 fundacja przekazała 250 tys. zł. na pomoc dla obywateli Ukrainy po rosyjskiej inwazji w tym kraju.
W uznaniu swojej działalności dobroczynnej, 29 października 2016, Błaszczykowski został odznaczony Orderem Uśmiechu. 8 stycznia 2018 za działalność charytatywną w ramach Fundacji „Ludzki Gest” w Opolu na rzecz osób niepełnosprawnych i potrzebujących pomoc został wyróżniony Medalem Świętego Brata Alberta za rok 2017. Kuba został także ambasadorem zorganizowanych w Krakowie Światowych Dni Młodzieży 2016 oraz odbywającego się w tym samym mieście w 2022 turnieju Ligi Mistrzów w amp futbolu. Jakub Błaszczykowski w latach 2006-2019 rozegrał aż 108 meczów w reprezentacji Polski, strzelając w narodowych barwach 21 bramek. 37-letni piłkarz, który obecnie jest zawodnikiem pierwszoligowej Wisły Kraków, nigdy nie miał jednak oficjalnego pożegnania z drużyną narodową. Istnieje jednak szansa, że Kuba zostanie uroczyście pożegnany przez PZPN oraz kibiców. W czerwcu reprezentacja Polski rozegra tylko jeden mecz eliminacji do mistrzostw Europy. Polscy działacze mają więc negocjować możliwość zagrania sparingu na PGE Narodowym w Warszawie z Niemcami, którzy jako gospodarze Euro 2024 nie grają w eliminacjach. Porozumienie w sprawie meczu towarzyskiego ma być bliskie, a Polski Związek Piłki Nożnej chce, by spotkanie z Niemcami było okazją do pożegnania z drużyną narodową Błaszczykowskiego. Póki co, nie wiadomo jednak, czy sam piłkarz będzie zainteresowany taką możliwością.
W przeszłości Jakub Błaszczykowski mówił, że sam nigdy nie zrezygnuje z występów w reprezentacji Polski. Jego reprezentacyjny licznik zatrzymał się jednak na 108 meczach. W ostatnich latach były kapitan drużyny narodowej zmagał się z wieloma kontuzjami, więc pod znakiem zapytania stoi jego dalsza reprezentacyjna kariera i nie wiadomo, czy truskolaski piłkarz wystąpi jeszcze z orzełkiem na piersi. Niemniej jednak swoimi licznymi występami zdecydowanie zapisał się na kartach piłkarskiej historii a swoim charakterem z pewnością zajął serca nie tylko kibiców.