O górnikach

Wice: o górnikach

Los górnika
Jaki los czeka górnika po śmierci?
Trzy dni urlopu i z powrotem pod ziemię.

Dzień pracy
Rozmawiają dwaj górnicy. Jeden z nich zaczyna marzyć:
Wiesz, ja to bym chciał fedrować na biegunie północnym.
Ciekawe dlaczego?
Tam pół roku jest noc, to bym spał i spał.
Ale musiałbyś potem pracować pół roku.
A skąd? Mnie obowiązuje ośmiogodzinny dzień pracy!

Miejsce pracy
Sztygar pyta nowego pracownika jak długo pracował w poprzednim zakładzie. – Pięć lat panie sztygarze – odpowiada górnik. A dlaczego pan stamtąd odszedł? – Musiałem – pada odpowiedź – ogłosili amnestię.

Kolano
Górnik strzaskał sobie kolano w czasie pracy w kopalni. Długo leżał w szpitalu, ale noga wyleczyła się całkowicie. – Jak twoje kolano? – pyta go kolega. – Lepiej niż przedtem – odpowiada górnik. – No to wielka szkoda, że nie miałeś takiego małego wstrząsu mózgu – odpowiada kompan.

Zakład
Górnik Zeflik zginął przy pracy w kopalni. Jego koledzy zastanawiają się jak delikatnie przekazać tę tragiczną wiadomość jego żonie. Podchodzą do niej wreszcie i jeden z nich pyta: – Pani jest wdową po Zefliku? – Jaką tam wdową? – Dziwi się kobieta. – A chce się pani założyć, że jednak wdową?

Pomoc
Sztygar nakrzyczał na górnika, że nie pomaga w kopalni swojemu koledze. Po jakimś czasie nakrył obu na tym, że zamiast pracować, śpią pod ziemią. – Panie sztygarze, zdrzemnąłem się tylko na chwilę – tłumaczy górnik – kolega mi tylko pomagał!

Bez złamań
Górnik wpadł do głębokiego szybu; jego kolega krzyczy za nim:
Zeflik, żyjesz?
Żyję – odpowiada górnik.
Złamałeś sobie coś?
Nie.
To dlaczego nie wychodzisz.
Bo jeszcze spadam.

Łopata
Górnikowi nie chce się nieść łopaty pod ziemią. Zostawia więc narzędzie pracy przy szybie razem z kartką: „Zeflik, przynieś mi tę łopatę na przodek, bo jej zapomniałem”. Kolega jednak łopaty nie przyniósł, ale kiedy górnik wracał zobaczył, że jest do niej przyczepiona druga kartka: „Nie mogłem ci zabrać łopaty, bo jej nie widziałem”.