Blues Grzegorza Kapołki

Specjaliści od szufladkowania muzyki dowodzą, iż Górny Śląsk jest krainą bluesa z powodu socjologicznych zbieżności z amerykańskim (czy może raczej afroamerykańskim) pierwowzorem. I tu, i tam chodziło bowiem o wyrażenie w pieśni cierpienia, znoju wyczerpującej pracy, bólu istnienia. Ale Śląsk zabrał się za granie i śpiewanie bluesa także z zupełnie innego powodu – od zawsze muzyka stawiana była tu na piedestale, od niepamiętnych czasów muzyk cieszył się tu zasłużoną, wysoką pozycją, zaś wspólne granie było tak naturalne, jak oddychanie zapylonym powietrzem.
Dziś także łatwo znaleźć na Śląsku wykonawców, którzy równolegle udzielają się w miejskiej orkiestrze, zespole weselnym i ambitnym zespole jazzowym; tak samo jak łatwo natknąć się na muzykującą rodzinę. Nie możemy zapominać, że wpierw nazwę SBB – fundamentalnego dla polskiej muzyki zespołu – tłumaczono jako Silesian Blues Band, nie sposób pominąć bluesowe korzenie kultowego Dżemu, katowicki festiwal Rawa Blues czy setki doskonałych bluesmanów zaludniających całe województwo.

Na wschodnim krańcu województwa – w Imielinie odnajdujemy bluesową gwiazdę pierwszej wielkości – Grzegorza Kapołkę, który swoim talentem podzielił się już niemal ze wszystkimi. Grał z Krzysztofem Ścierańskim, Krystyną Prońko, Grażyną Łobaszewską, Ireneuszem Dudkiem, Antymosem Apostolisem, Ewą Urygą, Jerzym Piotrowskim – by wymienić tylko tych najbardziej znanych. Absolwent Akademii Muzycznej w Katowicach zapamiętany został także jako filar grupy Young Power i nałogowy wspieracz Golec uOrkiestra. Jego album „Blue Blues” uznany został za najlepszą polską płytą bluesową wszechczasów (według czasopisma „Muzyk”). Przed Państwem perełka z najwyższej bluesowej półki – grają: Grzegorz Kapołka – gitara, Darek Ziółek – bas i Irek Głyk – perkusja.